paź 13 2002

DrOgi PaMiętnIczkU........:-)


Komentarze: 5

                           ***ZaczYnaM***

 

SupEr pOmySłek z TakIm BlOgusiEm.....:) NO i NareszciE mam WłaSny...:)

Dziś ObiOre TemAcik hMmMmMmM...mOże ŻyCie...SprÓbujĘ...

OjOjOj.... nad moim Zyciem mogłabym Się długo zastanawiac i duzo duzo pisac....nie nażekam nie jest złe! A może i jest zależy z której strone na nie spojrzec....W jakiej dziedzinie życia mi sie układa???.....hmmmmm   szkoła, miłosc,przyjaźń tak tutaj jest wszystko ok ale , własnie zawsze jest to ale ,   rodzina, rodzeństwo, tutaj gdybym mogła duzo bym zmieniła ale nie moge , bo to nie ode mnie zalezy, a tak bardzo bym chciała coś zmienic, chociaz coś małą cześc , zeby poczuc ze jest ciuke lepiej. Zebym mogła na chwilke odetchnąc. Ale nie moge bo nie mam wpływu na te wszystkie niemiłe wydarzenia które niestety są i zanosi sie że będą jeszcze długo.....od zawsze zadaje sobie jedno pytanie, dlaczego nie moge być tak naprawde szczęsliwa???  to chyba nie jest mozliwe. Nie można mieć wszystkiego naraz. Najwiekszy problem, beznadziejna sytuacja, to jest to że rodzina mi sie rozpada:(:(.....ja naprawde tego nie chce  i zrobiłabym wszystko zeby coś zmiec  niemoge i to mnie najbardziej boli...i z przykrością naprawde z przykrością pisze te słowa ...o rozpad mojej rodziny moge obwiniac tylko jedna osobe...........Mamę :(:( ...........to naprawde boli...ale nawet nie znajde dla niej sensownego i jakiegokolwiek usprawiedliwienia, bo go nie ma. Sęk w tym ze ona ma kochanka...jesu jak to strasznie brzmi jak z jakiegoś filmu ......tak zawsze znałam takie przykre sytuacje typy rozpad rodziny, rozwód, zdrade tylko z filmów a teraz teraz to dzieje sie w moim domu na moich oczach w mojej własnej rodzinie......to jest naprawde przykre ale...ktoś kiedyś powiedział ...."musi byc źle, zeby mogłobyć lepiej".....trzymam sie tego......i cholernie sie boje..... 

Ps. najkoszmarniejszym dniem w moim ZYCIU bedzie 1 czerwca 2003 rok.........:(

 

keisii : :
13 października 2002, 19:23
freak ja sie nie poddaje chyba amoze już się poddałam nie wiem....wiem ze musze dawac sobie jakoś rade bo nikt inny za mnie tego nie zrobi...a są przecież jeszcze pozytywne strony życia...
freak_g.
13 października 2002, 18:16
główka do góry. pomysl, że jest ok w szkole, życiu miłości. każdy ma problemy. najważniejsze to, żeby się nie poddać pozdrawiam
13 października 2002, 17:11
Witam nowa blogowiczke:) Powodzonka w pisaniu:) 3maj sie
Pejaaa
13 października 2002, 16:34
4836151:) to moj numer:) odezwij się to załatwione:)
Pejaaa
13 października 2002, 16:30
1 czerwca? wtedy bedzie ta straszna chwila?naprawde bardzo mi przykro:( ale zobaczysz napefno bedzie dobrze, trzymam qciuki:) Ps. Odp na news'a ............chcesz tą pomoc czy nie hehe:P

Dodaj komentarz